"We are a label focusing
on depressive ambient or black metal. We are not looking for anything.
Anesthesiologically severe, immersed in deep hypothermia. Where the breath is
already imperceptible. Black, mourning, where we find no reason to inhale and
exhale. Only chemicals and anesthesia. Artificial poisoned and stolen food.
Depressive Black Ambient says: "We poison all the wormy albums by hand. We don't
want factory fumes. We despise all the mass series. Only sinful hands can
coronate the guilt. Hatred pours out with yellow, mangy venom. It is on our
every album. If you take from us, you become a companion in a great mistake in
life. You don't live with us anymore. You feel the mustiness of your rotten
body. Receive, love and hate. Our manual work deserves a coronation. You have
already chosen, so don't live with us. The light went out, I saw darkness,
illuminations of nothing. Emptiness filled my heart. Now I LOVE Myself. Receive
communion with me..."
Accomplice Affair – Cienie (2011) Dark Ambient, Ambient, Post Rock
Accomplice Affair – Cienie
Label: My Hands Music – MHM 003 Format: CD, Album Country: Poland Released: 01 Mar 2011 Genre: Electronic, Rock
Style: Post Rock, Ambient
Tracklist
Vidda 3:57
Czas W Otchłani 6:24
Samotny 6:42
Człowiek W Czerni 6:27
Głęboki Sen 5:14
Cienie 6:28
Milczące Spojrzenie 8:51
Łzy
Moja przygoda z dark ambientem – odsłona druga. Cienie to najnowsze
wydawnictwo Przemysława Rychlika ukrywającego się pod szyldem Accomplice
Affair. Jak przyznaje sam kompozytor w jednym z wywiadów, Cienie to
rozwinięcie pomysłów z Samotnego Horyzontu. Wykorzystano tutaj więcej
instrumentów, dodatkowo pojawiły się również szepty. Nowy album jest
dużo bardziej różnorodny i z całą pewnością mroczniejszy. Dwa pierwsze
utwory z udziałem Marka Styczyńskiego z Karpat Magicznych uważam za
rewelacyjne. Później płyta trochę zwalnia tempo, ale tajemnicze
kołatania, szmery i szepty podtrzymują niepokojący klimat. Warto
zaznaczyć, że nad Cieniami unosi się duch młodopolskiego poety Tadeusza
Micińskiego, znanego ze swoich zainteresowań mistyką i okultyzmem. Nie
pozostaje to bez wpływu na odbiór muzyki. Wewnątrz okładki płyty
wykorzystano fragmenty jego poezji, co muszę przyznać jest świetnym
posunięciem. Dwie sfery dźwięku i obrazu przenikają się wzajemnie i
pomagają w interpretacji zarówno muzyki jak i poezji. Szkoda tylko, że
grafika trochę kuleje, wtedy słowo, obraz i dźwięk idealnie
korespondowałyby ze sobą. Ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak
przy poprzednim albumie, główną rolę w odbiorze tego rodzaju muzyki, gra
nasze otoczenie oraz nastrój w jakim się akurat znajdujemy – nie będę
się dublować, dlatego zainteresowanych tą kwestią odeślę do recenzji
Samotnego Horyzontu. Osobiście Cienie bardziej do mnie przemawiają,
głównie ze względu na większe zagęszczenie mroku oraz towarzyszące
muzyce teksty wspomnianego już Tadeusza Micińskiego – zrobiło to na mnie
naprawdę ogromne wrażenie. Zakończę więc tę recenzję słowami poety,
które najlepiej oddają klimat twórczości Accomplice Affair: „Ponad
głębiami czarnych wód leżę w bezchwiejnym cichym śnie i marzę…” /ANNA
WESOŁOWSKA
Accomplice Affair - Depressive Post Rock from Poland