"We are a label focusing on depressive ambient or black metal. We are not looking for anything. Anesthesiologically severe, immersed in deep hypothermia. Where the breath is already imperceptible. Black, mourning, where we find no reason to inhale and exhale. Only chemicals and anesthesia. Artificial poisoned and stolen food. Depressive Black Ambient says: "We poison all the wormy albums by hand. We don't want factory fumes. We despise all the mass series. Only sinful hands can coronate the guilt. Hatred pours out with yellow, mangy venom. It is on our every album. If you take from us, you become a companion in a great mistake in life. You don't live with us anymore. You feel the mustiness of your rotten body. Receive, love and hate. Our manual work deserves a coronation. You have already chosen, so don't live with us. The light went out, I saw darkness, illuminations of nothing. Emptiness filled my heart. Now I LOVE Myself. Receive communion with me..."


 

 

Releases

 

 

 

 

 

 

 

 

Distribution 

 

 

 

 

Wednesday, July 10, 2019

Chorał Gregoriański w Fabryce, Czyli Removed From this Life

Zacznijmy od tego, że zapisany w tej płycie przekaz, nie jest jednoznaczny. 
Z jednej strony święte Chrześcijańskie symbole, krzyż na środku okładki. Maryja Panna zawsze Dziewica. To fakt, jest to naturalnie wpisane w tę płytę. Nikt nie ma wątpliwości. Czy te religijne obrazy nie mają jednak czegoś chronić? Chronić zawartości, coś jak swoisty amulet. Czy może zostały umieszczone, bo autor sam do końca nie jest pewien. Może szuka i błądzi, pamiętając  jedynie o tym jak go wychowano. Demony przeszłości nadgryzające wpojone kiedyś wartości. Czy kanony zachowań.
Płyta pt: „I W Godzinę Śmierci Naszej, Amen” lubelskiego projektu: Removed From this Life, rozpoczyna grę na Polskiej scenie Dark Ambient. Co daje nam ta muzyka? Pierwszy utwór jawi się lekko przesterowaną gitarą, zupełnie jakby została wzięta z ultra Raw’owej Black Metalowej ścieżki. Na drugim planie, delikatne Pady stawiające muzyce kontrast. To tak, jakby ukryte piękno chciało wydostać się i zamanifestować, jednak surowa skała jest nie do przebicia. Ten styl tworzenia jest charakterystyczną wartością tej płyty. Następne utwory zawierają solidną wcześniejszą podstawę, lecz z każdym razem inny rodzaj piękna i inny rodzaj surowości.
Obecny także Chorał Gregoriański jest zaadaptowany do stylu tej płyty. Nie jest na siłę dodany żeby za twórcę zrobił całą robotę. A tej jest dużo i jest trudna, bo jak łączyć owy chorał z dźwiękami fabryki czy mowy ludzi siedzących w barze. Wreszcie niewinne, słodkie dzieci, wyrażające po prostu radość i niczym jeszcze nie zmącone życie. Myślałem, że nie będę zdziwiony słuchając kolejnej dark ambienowej płyty, jednak ten twórca przypomina mi stare płyty Petera Broderick’a. Jest senny klimat, jednak bez obaw. Nie jest to 80 minutowy Steve Roach, przy którym doskonal się śpi.
Ostatni utwór jest kulminacją wcześniejszych i jest to zdecydowanie hymn. Tylko hymn dla kogo, czego? Znamy przecież ten rodzaj stosowanej metody, jak w przypadku wielu twórców. Projekty takie jak: Yhdarl i płyta: Ave Maria. Czy Oremus, Stabat Mater, Baptism, Golgota i inne stosujące święte nazewnictwo.
Nie jestem typem recenzenta, który opisze i prześwietli każdy track do znudzenia. Przekazując Tobie opisy i odczucia, związane z muzyką, chciałbym raczej powiedzieć co zostaje Ci do samodzielnego odkrycia i obserwacji. Pozostań chwilę i poobserwuj zachodzące właśnie zjawisko w postaci odtwarzanego dźwięku.
Płyta ukazała się 27.06.2019 w nowym enigmatycznym labelu Depressive Black Ambient. Co dalej, pokaże czas.

Tracklista:
I: Ave Maria
II: End of The Universal Life
III: Everlasting Home
IV: Hope That Dries Out
V: Crushed Emotions
VI: Bądź Pozdrowiona

Wydawca: Depressive Black Ambient (2019)

Releases

Donation, for the Dark Side of Power! Keep this Label Alive!

Keep the Dark! Keep the Passion. Love me. Love unlimited black. Empty and full space vacuum. Where his voice resounds forever